Mi chodziło głównie o to, że czasem ludzie zapominają co jest najważniejsze... Wiem, że niekiedy nie ma wyjścia i wyjazd jest ostatnią alternatywą, ale bywa niestety tak, że rozłąka i brak tej osoby powoduje rozpad rodziny... A przecież żadne pieniądze nie są tego warte - przynajmniej według mnie.