intrygujący wpis, świetna sprawa z tą jazdą próbną :)) podoba się :)
jednak trochę casting' owo się zrobiło.. ale do wszystkiego można przywyknąć ;) grunt to uśmiech i sporo chęci dziewczęta.. skaczcie se po tych imponujących maskach.. każdy mężczyzna szybko wymięka, jak trafi na odpowiednią gwiazdę ;)
Nie napisałam, że ważna jest tylko powierzchowność, a jedynie, że jako pierwsza podlega ocenie. I słusznie. Znam kobiety, które na wygląd nie patrzyły, i zawsze o tym przypominały swojemu mężczyźnie: "widzisz, jesteś taki brzydki, a ja no to nie patrzyłam". Czy to jest rozsądniejsze? Uważam, że człowiek powinien być z tą osobą, która mu na prawdę odpowiada, nawet pod względem wyglądu.
Piękność, jest natomiast pojęciem względnym. Nie patrzę na to czy mężczyzna jest medialny, czy się innym kobietom podoba, nie lubię lalusiów i panienek. Najważniejsze, żeby mi się podobał, i żebym była dumna idąc przy jego boku. Powinien być zadbany i męski, mieć blask w oczach itd. Wbrew pozorom wygląd mężczyzny świadczy o jego wnętrzu do którego i tak zaglądam po pozytywnej ocenie "karoserii".
Co do jazdy próbnej wdech, głodnemu chleb na myśli. Wszystko zależy od tego co i jak sprawdzamy.
Kobiety szanują mężczyzn poprzez powierzchowną ocenę? Gdyby rzeczywiście wszystkie byłyby takie jak piszesz, to wielu mężczyzn nigdy nie zaznałoby szczęścia, bo wolicie pięknych, a nie dobrych. I dlatego się na tym przejeżdżacie. Jazda próbna, która wcale dobrze o Tobie nie świadczy, trwa czasem kilkadziesiąt lat. Po takim czasie jesteś bardziej zużyta niż auto.
A jak trafisz na formułę 1? To przejdziesz obok, a taki silnik! Za to kobiety są jak jedzenie, nieważne jak smakuje, bo po fakcie i tak gówno ;] Tak sobie tylko filozofuję