Mnie myśl przypadła do gustu :)
Ma coś w sobie.
Pozdrawiam !

Dzięki ;)

dziękuję
wzajemnie
:)

Miłego surfowania zatem :)

pewnym nie można być niczego
można tylko sądzić i te sądy zabijać
'rozwijać' się bądź 'zwijać'
próbować

nigdy nie twierdziłem, że podążam właściwą ścieżką
to kwestia spojrzenia, intuicji...

staram się płynąć
ot co

No właśnie tak Ci się wydaje...a może chodzi im o coś zupełnie innego?

Takiej mądrości nigdy nie będziesz pewien i nie jestem pewna czy oni wszyscy spotykając się przy jednym stole nie pobiliby się o swoje poglądy.

Ale niezrozum mnie źle...myśle trzeba i próbować zrozumieć również. :)

uważasz, że nie ma ludzi którzy ich rozumieją
........
nie jestem geniuszem
a myślę że w pewien sposób ocieram się o pojęcie tego o czym 'staram się' (choć to b. trudne [może niemożliwe]) pisać....

nie mówię że to pojołem...
ale zbliżyłem się do tego
tak mi się przynajmniej wydaje..

dotyając wielu spojrzeń, zaczynać 'dostrzegać' całość...
dopiero patrząc na 'coś' z jaknajwiększej ilości punktów widzenie, jesteś w stanie 'wiedzieć', 'pojąć' to na co patrzysz...

musisz stać się
głupcem
mędrcem
taoistą
jezuitą (w sensie wyznawcą jezusa)
buddystą
nitzscheanistą
freudystą
matematykiem
fizykiem
artystą
nikim

itd.. itp...

tak mi się wydaje...

No właśnie, takie samo pytanie- kto tych Twoich mędrców pojmie poza nimi samymi?

powiedziesz tak możesz
nikt ci tego nie zabroni

zależy co przez o rozumiesz
no i pozostaje fakt, kto prócz ciebie pojmie to co chcesz powiedzieć

Idąc Twoim torem myślenia mogę powiedzieć, iż bóg płynie w gniazdku :]