99,9% ludzi, których spotkałem i nadal spotykam, próbowało i nadal próbuje okraść mnie, w imię wyższości racji i prawd, których są niewolnikami , a które to każą im kraść. Powiadają mi, że okradają mnie, bo dają mi dobro lub coś co oni nazywają zbawieniem. Faktycznie chcą zamordować we mnie człowieka myślącego, chodzącego własnymi drogami i poszukującego wciąż nowych dróg, nie stawiającego sobie celów, które nie pozwalają cieszyć się w pełni chwilą, która jest.
Czytam własnie ksiązkę na ten temat Onejko, że ciągle gonimy za jakims wielkim szczęściem, a nie potrafimy go wyłapywać w tym co daje codzienność. Myślę, że coraz bardziej to rozumiem.
Alu pozostanę przy zadniu, że okradają mnie, bo chrzest jest już ograbieniem człowieka z wolności, tak samo szkoła, w której narzuca się 99 procent nie potrzebnych mi przedmiotów do nauczenia się, a nie uczy się dzielenia się własnością.
Dlatego trzeba stawiac granice I byc asertywnym.Swiat nie musi zgadzac sie z Twoja racja I twoja prawda a my nie musimy zgdzac sie z prawda ktora glosza jej niewolnicy.Pozdrawiam
Mam podobne odczucia. Te 99,9% żyje i żywi się cudzym strachem przed odpowiedzialnością i poznawaniem prawdy na własną rękę, przed życiem oraz dokonywaniem wyborów według własnego sumienia. Gotowi są zdeptać i pozbawić wolności wszystkich w drodze do raju urojonego. Wewnętrzny niepokój i otwartość umysłu to jednak prawdziwe świętości. Pozdrawiam.