Menu
Gildia Pióra na Patronite

Listopadowy wiatr zdmuchnął płomień życia Twojej świecy.
Próbowałam ją na nowo zapalić
Lecz mokra od łez świeca odporna była na płomień mej miłości...

19 955 wyświetleń
105 tekstów
79 obserwujących
  • Nadziana

    4 March 2010, 13:32

    Pięknie to ująłeś, enrico, dziękuję.. :)

  • enrico

    4 March 2010, 08:19

    Tak trzeba się pogodzić z losem i żyć dalej.Przynajmniej próbować.
    A próbowałaś ją zapalić płomieniem milionów szczęśliwych wspomnień? Czasami się udaje.
    Gorąco pozdrawiam.

  • Nadziana

    12 October 2009, 17:37

    Zgaszona świeca jest metaforą śmierci kogoś mi bliskiego.
    Chodzi oczywiście o niemożliwą, lecz pełną nadziei chęć przywrócenia kogoś do życia - jeśli nie poprzez zwykły płomień, to płomieniem miłości, który, wydawałoby się, jest silniejszy. W tym przypadku wiadomo, niestety, nie wystarcza. Trzeba się pogodzić z losem.