Ten program, podobnie jak inne programy, nie powstał po to, by komukolwiek coś dawać. Każdy program ma konkretne cele, punkty, pieniądze, mandaty, stanowiska, zapisy prawne itp. do zdobycia, a wszelkie rozdawnictwo jest tylko "złem koniecznym", kiełbasą wyborczą, środkiem do uzyskania tych zaplanowanych zadań. Te środki, z uwagi na koszty, są ograniczane, czasami do zera. Ale czasem zwykłym, szarym ludziom trafi się jakaś kość z pańskiego stołu. Szlachetni obrońcy demokracji teraz chcą dawać wszystkim dzieciom, jak rządzili nie mieli takich pomysłów, [...]
Jak każda idea, ma zalety i wady. W innych krajach takie (lepsze) programy funkcjonują od dawna, a ten... jest na miarę naszych dochodów, choć jego wrogowie mówią, że ponad miarę, ale daliby... przepraszam, obiecaliby każdemu, a nie tylko drugiemu dziecku... gdyby ktoś na nich chciał głosować. ;) Wszystko zależy od ludzi, którzy realizują programy i tych, którzy korzystają z nich. Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam. :)
To, pomimo mankamentów jest wielki prgram pro społeczny, dzięki niemu wiele matek będzie mogło zrezygnować z byle jakiej pracy i podjąć się wychowania dzieci, choć część się tylko utwierdzi, że skoro nigdy nie pracowało, to tak ma być.
A przed czy dopiero po obdarciu z piór tudzież i ze złudzeń? Ty Arturze to dopiero potrafisz parafrazować . A niech Cię antybiotyk Spokojnego uśmiechu , byle nie do rozpuku Smoku ;)