Kto żyje według wskazówek Dobrej Nowiny, ten ma szczęśliwe życie. Kto nie żyje według wskazówek Dobrej Nowiny, ten też ma szczęśliwe życie, lub też nie ma.
to prawda, jeżeli ktoś napisał jakieś inne 'czasopismo' i był szczęśliwy, to czemu nie skorzystać? Bo każdy człowiek inną miarą szczęście definiuje? a skąd wiadomo, że dopóki nie skorzysta się ze wskazówek, to człowiek nic w nich nie widzi? Może po porostu człowiek modyfikuje owe wskazówki i się dziwi, że to nie tak jak zawiera treść. Od najmłodszych lat, uczą czytania ze zrozumieniem, nie uczą rozumieć. Indywidualność przekreśla wielkie dzieła.