Kto zagubił igłę w stogu siana i postanawia ją znaleźć, to na wielki trud się naraża. Dobrze robi, jeśli szczęście mu, ów igły znalezienie przyniesie to i zmęczenie szybko mija, a i uśmiechy niedowiarków zgasną. Pod jednym tylko warunkiem, że stalową igłę zgubił i stalową chce odnaleźć, a nie ze szczerego złota.
czuję krew...fizyka...Podać magnes, czy posiadasz? Muzy jeszcze nie słuchałam, jeno do tekstu się dobrałam. I jak to tak, ja o kwiatach dziś piszę, a Ty grasujesz na mojej działce :)