zgadza się 'wszystko' je dualistyczne, ambiwalentne, bipolarne i symultanicznie skrajne śmierć jest umieraniem, a umieranie życiem ważne, by zachować równowagę
we współczesnym świecie rytuał związany z duchem, bogiem, przejściem, prawdą, zdrowiem został zabity sprawdzamy meile, wrzucamy fotki na faceBoga, myśli na cytaty, oglądamy muzykę (zamiast jej słuchać [nie raz słyszę: "widziałeś nową piosenkę tego i tego"], gadamy przez telefon, w ogóle się bez niego nie ruszamy, bierzemy tabletki na dzień i na noc, krem pod oczy i na plecy, uprawiamy sporty w chory sposób (bo inni to robią), ubieramy się w piękne (brzydkie, nie nasze) stroje, nawet seks przestaje mieć cokolwiek wspólnego z duchem miłości...
Tak, wypełniają próżnię bezmyślności, dodają magii, tajemniczości, czasami budzą respekt, strach, a innym razem pozwalają utrzymać więź, tradycję, przynależność... tylko, czy rzeczywiście są niezbędne ludziom do życia? Bo poza tymi plusami mają... wady, ogłupiają, pozwalają na bezmyślne działanie, legitymizują głupotę, a nawet są źródłem nadużyć... Każdy kij ma dwa końce.zawsze. wszystko zależy od tego, którym się posłużymy i jak.
Nasze własne rytuały, czasem budzą podziw, a innym razem stają się natręctwami...
Cieszę się, że sam do tego doszedłeś. :) Co do rytuałów... a są nam niezbędne? Kościół to społeczność, a nie instytucja, choć kler ma z tym czasami problemy. Pozdrawiam. :)
yestemie czytajc to: "Nie musi, choć mądrego człowieka warto posłuchać, kimkolwiek by nie był, choćby nawet niemową." będąc w okolicach: "....mądrego człowieka warto posłuchać ..." ot tak, z automatu chciałem cię zanegować i napisać: "mądrzy ludzie milczą"
dokończyłem twoje zdanie: "... choćby nawet niemową" i uświadomiłem sobie, że chciałem zaprzeczyć sam sobie. dzięki
a co do myśli: w zasadzie nie musi go słuchać ja jestem daleki od kościoła choć niektórzy mawiają, że bez niego nie istnieją sakramenty a one to prawie jedyne rytuały jakie nam zostały
Każdy rozważa świat według własnej bystrości, nie wątpię w bystrość umysłów, ale też aroganckich ludzików, z którymi wszelkie dywagacje są nie tylko stratą czasu.