Kiedy ktoś nas krzywdzi, to krzyk wynika z cierpienia, bezsilności = słabości.
Słabość jest wpisana w naturę człowieka i także jest potrzebna, niekoniecznie musi być odczytywana jako osobista porażka. Każdy ma swoje granice wytrzymałości i emocje muszą mieć jakieś ujście.
Myśl po części oczywiście trafna, ale nie można generalizować. Są krzyki rozpaczy i szaleńczej radości :)

Życzę Ci oczywiście, tylko tych drugich ;)
Pozdrawiam, Syl

M44G,Meedea,Truman,dziekuje za opinie a w szczegolnosci za szczere opinie.Pozdrawiam Was serdecznie :)

A. Ok.

A kogo mam się pytać o bóle porodowe i związany z nimi krzyk facetów? Przecież jest tam niżej napisane, że się zgadzam z Tobą

a głośne K* gdy uderze się w mały palec u nogi to też nie słabość, ile w tym jest mocy!

MArjan do kogo Ty mówisz? do Nas czy do autorki? Bo ja wypowiedziałam się negatywnie co do tej myśli.

A w czasie porodu, drogie kobiety to też słabość? A gdy dziecko się urodzi to krzykiem swym wywołuje łzy radości na twarzy matki swej.

Ta myśl jest głupia.

meedea I tu niestety muszę się zgoić. Krzyczymy też gdy chcemy kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, a wtenczas to jest odwaga nie słabość.

Ta... szczególnie gdy ojciec bije dziecko czy gwałciciel gwałci... Fakt... krzyk wtedy nie wypada ofierze...