... a tak a propos aniołów i nudy... pewien ksiądz ( żartowniś pierwsza klasa a i myśmy byli pełnoletni ) rzekła takie słowa... "najbardziej do nudy z aniołem diabeł przekonuje, boi się że ten jednak wprawniejszy od niego być może gdy miłość mu się ofiaruje"...
A z "sądu winnego" powstanie... jabłecznik:) A potem że niby działanie pod wpływ alkoholu.
To może tak: diabeł upił Ewę, i podsuną pomysł by dała Adamowi jabłko. On uważał, że pijanej kobiecie nie można/niebezpiecznie jest odmówić, bo może się to źle skończyć. Na przykłada można dostać żebro. Opcjonalnie - PO żebrach:)
Czyli kto w tym przypadku jest winny: Ewa, alkohol, jabłko czy Adam? :D
Marie, Paulinko... Brawo Dziewczyny! Podoba mi się Wasz tok myślenia:) A najbardziej podobało mi się oskarżenie "jabłka",to wielce prawdopodobna teoria;) Miłego wieczoru;)