Kiedyś wiosna rozkwitła wśród zimy Szary świat ktoś mi kolorami pomazał Porwał serce na wesołe miasteczko Nawet ptaków król kiczem uszu naszych katować zabronił...
Pękło lustro szczęścia, ktoś kamieniem brudnym w nie rzucił Ktoś, lecz to twoje usta zabiły matkę głupiemu
Smutne, ale miło mi, że Ci się podoba. :) Ciekawe spostrzeżenie. Kamień pretekstem, a nie motywem... To znaczyłoby, że nie było żadnego kamienia?... Czyli kłamstwo w służbie mordercy doskonałego?... Kto wie?... Nie pomyślałem tak, ale niczego wykluczyć nie można... Dziękuję, za tak dogłębną analizę. :)