Masz prawo mieć inne zdanie. Ja skłaniam się ku teorii, że emocje biorą górę nad rozsądkiem. :) Dwa miecze mistrza były prowokacją, zagraniem na ambicji, na honorze króla... a może tylko fikcją literacką. ;) Miały wyciągnąć dziki, bezmyślny, głupi, prymitywny, ale hardy i odważny polski oręż z krzaczorów prosto pod krzyżackie "czołgi". :) W mojej myśli są dwa dna, jedno - ludzie są skłonni oddać ostatni grosz by zadać śmierć tym, których nienawidzą i drugie, gorsze - są ludzie, którzy na tym dorabiają się fortun, bo wiedzą, że im przypadnie ostatni, wdowi grosz... a wszyscy podziwiamy ich bogactwo...
Nie zgadzam się z tym że to jest nierozsądne , to zależy od punktu patrzenia z perspektywy wielkiego mistrza choćby nawet dwa nagie miecze były rozsądnym posunięciem , nie ważne że opierającym się na cynizmie . Na cmentarzu który ciągle fotografuję leża chłopcy którzy polegli w bratobójczej walce pijąc urynę bowiem najważniejsze były ambicje WODZA pod dowództwem którego walczyli , a cóż innego reprezentują dzisiejsi wodzowie oraz ich czerwono czarni doradcy , ambicje i nienawiść przede wszystkim oraz wolę osądzania innych ,a nie wolę brania za nich odpowiedzialności bynajmniej
Człowiek wydaje przedostatnie pieniądze na artykuły pierwszej potrzeby, a ostatnie na broń... nawet potrafi na nią zaciągnąć kredyt... Ceny tu nie mają znaczenia... ani rozsądek... Dobranoc. :)
Onejka, Jedni mają raj na ziemi innym gotując piekło... bo kontrast podkreśla wielkość raju... oni nie wierzą w baju baju... Inni idą przez piekło całe życie i gdyby nie mrzonki... na tamtych nie miałby kto pracować, za nich cierpieć i umierać... ;) Nadzieja, choć to niemądrych matka, jest zawleczką tego świata... Wzajemnie i dziękuję za mądre słowa. :)
Nicola, Dobry Twoj tekst, tylko czy ktoś tu myśli o wyprowadzaniu z kryzysu?... Pozostaje mieć nadzieję... ;) Dziękuję, wzajemnie. :)