Zło wojną??? Ciekawe. :) Wymordujmy wszystkich Arabów, Żydów, Rosjan, Niemców, Ukraińców, Amerykanów, Polaków... Nastaną czasy dobra i pokoju... To utopia. Każdy agresor wmawia swoim żołnierzom, że walczą ze złem... ale to nieprawda.
Kati i Yestem - dziękuję Wam ślicznie za opinię :) Yestem - wiem, że diabeł ma pomocnikow, ja bym go nie dzieliła na sztuki, bardziej chodzi mi o tę ciemną moc, która przenika ludzkie intencje i przekonuje ludzi, że działają w myśl prawa....
Oczywiście diabeł jest w tych wszystkich fanatykach wojny,jest ich guru szepcze do ucha,podstawia taktykę trzeba zauważyć ,że w historii było takich wielu jeden na czele armii,jakiś zapalony fanatyk,zdobywca !.wojna nigdy nie jest dobra,dla żadnych celów,giną niewinni ludzie żołnierze idą na śmierć w imię czego ojczyzny?diabeł zaciera łapy i cieszą go kolejne wojny czy jest zwycięzcą tak jeśli osiągnął swój cel.myśl do zastanowienia ciekawa jak zwykle w twoim wykonaniu Eufemio;-)pozdrawiam
Wojna jest złem. To walka o władzę, o pieniądze, o sławę, o partnera, o miejsce na ziemi, o technologię, o surowce, o informacje... czasem też zemsta, albo chęć ukrycia oszustw, zbrodni... Zło napędzane chciwością i samymi najgorszymi pobudkami. Ale czasami to tylko obrona przed cudzą chciwością, agresją. Wojny mają jeszcze inny aspekt, który staje się już mało istotny w dzisiejszych czasach. To sposób na "regulację" rosnącej populacji i swojego rodzaju "naturalna selekcja", bo przeżywają najzdrowsze, najsilniejsze jednostki. Ale dzisiaj człowiek potrafi zabijać wybiórczo silne jednostki, na nich się skupia i może już zniszczyć cały świat. Diabeł, dla wierzących jest to proste... tylko, że on ma całą armię pomocników, to oni tu, na ziemi triumfują, oni zwyciężają, czerpią korzyści... za życia. Ale myśl mi się podoba. Pozdrawiam. :))