Menu
Gildia Pióra na Patronite

kawa prawdziwa

miała już nie ronić łez
nie przejmować się pracą
rozsypującym się domem
problemami z dziećmi
jadem z ust i oczu głupców
kolejnym niemężczyzną życia
pustką w lodówce i lodówką w sercu
hienami czekającymi na potknięcie
by ukraść ostatni uśmiech
czekała gotowa
rzuciła nawet palenie

znów została oszukana
jakiś koncern samochodowy ich przekupił
i odwołali
koniec

104 591 wyświetleń
934 teksty
104 obserwujących
  • 10 January 2013, 11:00

    Wzięła...
    Pozdrawiam. :)

  • magda_em

    9 January 2013, 23:59

    ...o kurczę, dobrze że kredytu nie wzięła :P
    świetna myśl, koniec świata :D :)

  • 5 January 2013, 23:02

    Marto, nic nie szkodzi, dałem upust swojemu gadoolstwu. :D

    Andrea69, dobrze, puszczę Ci dymka. :D

    Miłego wieczoru :)

  • 5 January 2013, 19:55

    O psia...masz rację- za duża odległość- dymek trochę się rozmył, więc dlatego sygnał był taki nieczytelny...hmmm...wygląda, że sama strzeliłam sobie samobója :D
    Koniec końców zawsze wraca się do początku...jakbyś wiedział o jakimś końcu końca, to jestem zainteresowana...

  • m.M

    5 January 2013, 12:44

    nie chciałam wywołać Cię do odpowiedzi...
    wolałam zadać pytanie, niż 'popłynąć' w empatii
    pozdrawiam i miłego :))

  • 5 January 2013, 09:30

    Wiem, ale oni inaczej odebrali Twoje sygnały dymne. ;)

  • 5 January 2013, 09:12

    O nie, z tym przekupstwem nie miałam nic wspólnego ;)

  • 5 January 2013, 09:06

    Miło mi, że czytacie moją wypocinkę. :)

    Rafał, dziś też nie zapomnij. ;)

    Marto, czasami smutku i żalu jest tyle, że wylewa się we wszystkich kierunkach... bez konkretnego adresata... czy do siebie? a może do Boga? Nie wiem, czy ktoś tak doświadczany wierzy jeszcze w siebie i... w Boga... a może tli się jeszcze jakaś nadzieja, póki życie trwa?...

    Joanno, pewnie tak. Zbyt wiele porażek sprawia, że gubimy wiarę, nadzieję i miłość... bezradność odbiera resztki uśmiechu i gasi w nas światło... Czasami błyśnie jakieś światełko, ale jest tak odległe, że nie rozświetli całej czerni życia. Czy taki ktoś ufa w ludzi wpływowych? Chyba już nie, tu już brak wiary nawet w cud... Ale wszystko jest możliwe, jeśli możliwe jeszcze jest, nawet to, co możliwym się nie wydaje...

    Andrea69, wiesz, że to przez Ciebie nie było końca? :)

    Pozdrawiam Was i miłego dnia życzę. :)

  • 5 January 2013, 08:38

    Też czekałam a wyszło jak zawsze...dobrze, że nie rzuciłam palenia :)

  • słoneczniki

    4 January 2013, 12:28

    Szkicujesz obraz rzeczywistości wielu rodzin...

    Tak sobie myślę, że mimo wszystko bezradność , potrzeba zaspokojenia podstawowych potrzeb rodzinie, dzieciom powoduje, iż człowiek maleje (mimo swojego wielkiego serca) pokładając naiwną nadzieję w innych, bogatszych, bardziej wpływowych - a nóż, może się choć raz uda... ułuda...