Jeszcze cień twoich krzywd krąży po okolicy kobieto w masce fałszywego uśmiechu, pogniecionych ludzi próbujesz naprostować na próżno, spod twojego buta, kwiaty nawet zwiędły, położone twoją ręką na grobie Najwyższego, a ty łunę ognia własnego wstydu bierzesz za światło z lęku o własny byt...przetrwania
Urojone, rozdarte ego, co to potrafi cudze grzechy tłumaczyć lękiem, a swoich nie widzi, wytykać agresję, a zapomniało, że samo nie ma moralnych hamulców haha ;)
Lidko, Norbercie dzięki za trafne komentarze, pozdrawiam ;)
Bardzo podobają mi się twoje wielowątkowe myśli. Dają szerokie możliwości interpretacji i przemyśleń. Myślę, że pycha jest właśnie tym grzechem, który czyni człowieka tak niedoskonałego, i jest powodem nieludzkich zachowań. Pozdrawiam.
Jeśli krzywdzimy, to często z obawy o własne ja, z egoizmu, i wybrakowanej wartości. Fałsz nigdy nie będzie prawdą i Bogu jest niemiłym. Pycha nie leczy zadanych ran, błądzi na drodze wybaczenia, wydłuża tylko czas dla prawdziwego światła...