bardzo się zgadzam z tą myślą.... :) Choć ten uśmiech nie wyraża radości z tego, że jednak zło nas otacza - i jest wokół nas tak długo, jak długo wszyscy nie weźmiemy za nie odpowiedzialności, każdy osobiście... Brawo za to spostrzeżenie :)
Zofija, to była mała prowokacja, żebyś raczyła więcej powiedzieć. :) Nie gniewaj się, ale teraz już wiem, że to wina ojca. Jako małe dziecko pewnie nie miałaś za wiele do powiedzenia, ale w wieku 30 lat? Wybacz. ;) Znam nastoletnie dziewczyny, które potrafią sterroryzować ojca, matkę, rodzeństwo, koleżanki, kolegów, sąsiadów, miejscową Policję i parafię. :D
Daniel, ja z Tobą też się zgadzam, bo teorie są często niebiańsko piękne, tylko realia czasem nie do dopasowania. Pozdrawiam. :)
Mówisz o czymś więcej? Teraz to chyba brak skromności. ;) Każdy uważa, że jego prawda jest najważniejsza, no dobrze, nie każdy. :) Twoje rozważania są czysto teoretyczne, filozoficzne rozmyślania na temat moralności, dobra i źródeł zła. A ja twierdzę, że wszystkie teorie, filozofie, prawdy objawione bardziej, lub mniej muszą mieć związek z realiami, inaczej są martwe, bezsensowne i nawet szkodliwe. To, co mówisz jest piękne i ważne, ale nieadekwatne do dzisiejszej rzeczywistości. Pytasz, czy złem zwalczać zło? No właśnie. To [...]
tutaj też bardzo dobrze Cię rozumiem, danioł. po przeczytaniu budzi się we mnie jednak cała masa pytań. czy posiadamy jakąkolwiek szansę na bycie w pełni dobrymi? jeśli dla każdej religii, której nie wyznajesz jesteś grzesznikiem (już nie wspominając o kimś, kto nie należy do żadnej z nich)? gdzieś na świecie może istenieją dobrzy ludzie należący do nielicznej sekty, modlący się za nas, złych, abyśmy wreszcie powrócili na dobrą drogę. oczywiście posiadamy jakiś wewnętrzny kompas ale czy on także czasem nas nie zawodzi? człowiek dawnych czasów zabijał z czysty, sumieniem by zagwarantować swojej rodzinie bezpieczeństwo lub zbiorowo, składając bogom ofiary z ludzi.... czy za kilka tysięcy lat życie ludzkie nie mogłoby stracić na znaczeniu? niesustannie powstają nowe oraz opadają stare cywilizacje, przesuwa się punkt ciężkości ... w kierunku innej kultury....czy możemy być czegokolwiek pewni?