dobra myśl, Daniel :) . I prawda, często trudno się nam z nią zgodzić, ale taki bunt bywa początkiem zadawania sobie pytań, podważania, kwestionowania, sprawdzania....właśnie po to, by to odkryć, że jednak z duchowego punktu widzenia, nasz obecny stan jest właściwy, jaki by nie był. I tak naprawdę wszędzie można odnaleźć misję do wypełnienia lub okazję do wzrostu - co rodzi wdzięczność nawet za trud i ból. Nie od razu to widzimy.... Ale kto pragnie to zobaczyć, ten w końcu zobaczy :) .
więzienie to nie to samo co odosobnienie nie jestem mężczyzną, ale być skazanym np. za gwałt, w którym się nie brało udziału, to średnia przyjemność nie drążę tematu dzięki za rozmowę