Menu
Gildia Pióra na Patronite

I nagle, jakby w uszach zahuczał grzmot.
Całe piękno zawieruchy, ulewy i pięknych piorunów odeszło w niepamięć.
Serce.
Roztrzaskało się na maleńkie drobinki.
Niczym szklana waza wyrzucona z 3 piętra.
Nikomu nie potrzebna. Nikt za nią płakać nie będzie.

Anioł usiadł na parapecie. Zziębłe stopy muskał wiatr. Sine ciało drżało na wietrze...
Nagle świat się zawalił.
Bez ostrzeżenia. Bez słowa wyjaśnienia.
Był ktoś i nagle przestał istnieć.

Miłość jest okrutna...

6457 wyświetleń
65 tekstów
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!