Te w których jesteśmy trzecią, te w których kochamy, ale nie jesteśmy doceniani, miłości platoniczne, związki bez przyszłości, związki patologiczne, chore, niezdrowe, takie, które generalnie źle działają na psychikę. Wcześniej czy później pojawiają się tam pierwiastki szaleństwa
no ja już mam jeden taki koniec za sobą i nie powiem, jest to jedyny szaleńczo czarny moment mojego życia... chyba tylko mój charakter jakoś mnie uratował... a teraz boję się też, bo moja głupota względem takich związków mnie przeraża