Menu
Gildia Pióra na Patronite

I cóż jest gorsze. Żyć w "toksycznej" miłości czy żyć bez niej?

2387 wyświetleń
24 teksty
1 obserwujący
  • Palulusia

    10 November 2010, 20:36

    Myśl powinna wywoływać właśnie takie dyskusje i emocje...
    Ewo, może nie jest komuś dobrze z tą miłością, ale człowiek cierpi i to jest jego powołanie...
    Jak nie tak to inaczej...
    Pozostaje pytanie jaką formę cierpienia wybierzemy...
    Może właśnie tą toksyczną miłość...
    ;)

  • Ona

    9 November 2010, 22:11

    Miałam na myśli ogólne życie bez miłości ;) ale każdy interpretuje według własnego uznania.

    Ewo masz racje bardzo trudno się wyleczyć.
    Paulino życie takie właśnie jest. Los nam coś pod nos rzuca a my tego nie chcemy dostrzec tylko szukamy gdzieś daleko.

  • motylek96

    9 November 2010, 21:57

    Może zle się wyraziłam.Nie wierzę,żeby komuś było dobrze z taką miłością.Bardziej skłonna jestem uwierzyć,że nie ma się siły odejść.To jest tak zwana trudna miłość.Z takiej ciężko się uleczyć i boli podwójnie

  • Palulusia

    9 November 2010, 21:53

    Nie ma głupich pytań...
    Są głupie odpowiedzi...
    A może komuś lepiej w takiej toksycznej miłości?
    Może są tacy co lubią cierpieć?
    Może z tego niszczenia przychodzi twórczość i natchnienie?

  • motylek96

    9 November 2010, 21:51

    Głupie pytanie.Przepraszam cię,ale toksyczna miłość niszczy.Pustoszeje duszę.
    Lepiej bez niej

  • Palulusia

    9 November 2010, 21:48

    Toksyczna miłość zabija, więc jestem raczej za życiem bez tej miłości... Miłość odchodzi i przychodzi... A czasem mamy miłość obok i nie dostrzegamy tej nietoksycznej...