Obawiam się, że miałeś orgazm pisząc to do mnie. teraz musisz posprzątać. :D Nic mnie nie przerasta, ale chyba pozwolę Ci osiągać kolejne szczyty w samotności. Baw się dobrze. :))
Musisz się pogodzić z tym, że już nie możesz.. albo przestać sugerować taki stan rzeczy.. brać własne sprawy (i tu zaznaczę) w swoje ręce.. ~skończyć z tą suflerką ;P nie robić tego co nadal jakby robisz.. albo zdać skrzydła jeśli choć trochę przerastają Cię przestworza.. smoku :) ..a tak to wszystko jest naprawdę ok, Art ;)
Wydaje mi się, że coś Ci padło na głowę i nie było to szczęście z nieba, może to jakaś wrona Cię oznakowała? Tak w ogóle, to żartowałem, ale widzę, że nie wszystkim dane jest to zrozumieć... Za dużo czasu spędzasz w windzie.
Co Ty powiesz? Niewiarygodne.. tzn. nie błaznuj Art.. kto jak kto, ale Ty? ~mówili że głupio to z boku wygląda.. a teraz wiem że mieli rację ;P A zaplanować ci wiersz na jutro? gwarancja inspiracji :))
p.s. Nawet jak ktoś się posra, gentleman zatyka nos i idzie dalej.. bez emocjonalnie.. a Ty zamierzasz się tym inhalować?
Podobno, tak głosi fama, a jej wierzyć trzeba, awarie dzisiaj... się planuje. ;) A w ogóle, to gdzieś wyczytałem, że Smurf, to ciało niebieskie. :D Dobranoc. :))