Tak, macie całkowita racje te dzieciaki są niesamowite, kiedyś strasznie się ich bałam, ale gdy pewnego razu podbiegł do mnie taki już trochę starszy Piotrek i z uśmiechem na twarzy mnie przytulił moje życie odwróciło się o 180 stopni odpłynęłam do innej rzeczywistości i uświadomiwszy sobie ze ludzie w pełni sprawniej nie potrafią tak prawdziwie kochać jak One to jest niesamowite, aby człowiek miał w sobie tyle radości i miłości. Wielki szacunek dla Ciebie Olu. Pozdrawiam :)
JA z nimi przestałam "pracować" w momencie gdy każdego z nich poznałam bliżej. Od tamtego czasu my po prostu razem żyjemy ;) Cieszymy się. Płaczemy. Żartujemy. Pijemy kawę. Podziwiamy świat. Tęsknimy.
Miałam możliwość poznania niepełnosprawnych dzieci,niesamowity jest ich uśmiech,ponieważ one uśmiechają się z głębi serca wyrażając w ten sposób swój szacunek..swoją radość.Nie da się opisać tego słowami...Podziwiam osoby pracujące z takimi dziećmi,za ich cierpliwość,odpowiednie podejście...i za włożone serce w tą pracę bo bez uczucia wydaje mi się,że nie było by efektów ,chociażby tego szczerego uśmiechu na ich twarzach.