Menu
Gildia Pióra na Patronite

Hodowla uczy pokory.

27 764 wyświetlenia
202 teksty
11 obserwujących
  • Irracja

    18 February 2011, 15:09

    ... dodałbym jeszcze i to... z biegiem czasu każdy szczeniak, z każdego miotu staje się częścią hodowcy... tak chętnie zachowałoby się je dla siebie... zwłaszcza gdy tyle słyszy się o traktowaniu zwierząt... tym złym traktowaniu... a trzeba kogoś znaleźć, trzeba sprzedać... wszak "z pustego i Salomon zwierząt nie nakarmi"...

    ... witam "portalową urlopowiczkę" i pozdrawiam...

    ;-)

  • Shell

    18 February 2011, 14:32

    Nowicjuszom w hodowli psów wszystko wydaje się proste, wystarczy przecież suczkę pokryć psem i będą szczeniaczki, bez wątpienia najpiękniejsze na świecie. :)) Na samym początku młodzi hodowcy po 1-3 miotach czują się ekspertami w tej dziedzinie. Zdobyli już jakąś wiedzę, często sprzyja im fart (na zachętę) ale brakuje im jeszcze dystansu do tego, co robią. Wszystko idzie jak po maśle - suki się zaszczeniają, porody przebiegają bez komplikacji, szczenięta odchowują się bez problemów więc ich pewność siebie rośnie z każdym miotem. Stare wygi świetnie wiedzą, że łatwo wpaść w pułapkę, że genetyka to nie matematyka tu 2+2 nie jest 4...
    Nagle zaczynają pojawiać się komplikacje, suki są puste, szczenięta umierają, bo zawsze może się zdarzyć coś nieprzewidzianego. Lata pracy hodowlanej dają coraz większe doświadczenie, ale i uczą pokory, pokazując, że często tak niewiele zależy od nas.

  • sprajtka

    18 February 2011, 14:07

    Można też to zrozumieć inaczej..niektórych nie wychowują tylko hodują na właśne podobieństwo, ale tak czyni tylko głupi gospodarz, który nieświadomie może doprowadzić gospodarstwo domowe do upadku, gdyż pokora ma też ograniczoną pojemność...

  • Emilia Szumiło

    2 February 2011, 07:48

    Dlaczego pokory?

  • Irracja

    2 December 2010, 08:37

    ... wiesz co mówisz... :-)

    każde poświęcenie dla innych uczy pokory...