Vort! Stęskniłam się za tobą :) Pamiętam czasy, gdy było cię tu więcej (na cytatach, nie, że koniecznie u mnie!). Chociaż może jest cię więcej, po prostu ja tego nie dostrzegam.
Marie, z tym jestestwem to chyba nie do końca się sprawdzam, ale miło, że się cieszysz no! :D
Ano prawda, i tak bywa... Życie niektórych nie oszczędza i każdy pozytywny gest w ich stronę odczytać mogą jako coś niezwykłego. Fajnie, że jesteś:) Pozdrawiam:)