Jakże często zasady wpajane nam w dzieciństwie, zanikają w dorosłości - czasie, kiedy szczególnie powinniśmy się nimi wykazać... Grzegorzu.. Chylę czoła :)
... dzieci są prostolinijne... szybko zauważą - "skoro rodzice są dobrzy ( a któż powie, że może być inaczej ) i kłamią, to znaczy że kłamstwo też jest dobre"...
Trudno się po raz kolejny nie zatrzymać przy Twojej myśli Grześku... Jakże często nie zastanawiamy się nad swoją starością...Zapominamy, że nie nauczymy dzieci samymi słowami, nakazami...Dzieci są chłonne naszego postępowania i rozliczą nas z każdego słowa bez pokrycia... Pozdrawiam...
... upsss !... z kopyta by się zdało zasadzić politykom...
;-)
... masz rację, Ago ( prawdę mówiąc zapomniałem o tej reklamie, dzięki za przypomnienie )... dzieci porównują Nasze słowa z otaczającym światem... no i późniejjj, są jakie są... samiśmy ich tego nauczyli...