Dostał w twarz od łysej mięśniary, przewrócił się. Nikt nie podał mu dłoni, choć ciąża widoczna. Zasłonił to, co w nim kiełkowało, kiedy kopano leżącego. To zawiść kazała im ukatrupić radość w innych oczach.
Podobno już przynajmniej trzech rodziło, ale spory trwają, czy to natura ich oszukała, czy oni chcą oszukać samych siebie, a może tylko ich dzieci nie kłamią... jeszcze... Ale nie o to w tej myśli chodziło. Pozostawiam więc niektórym zagadkę, a innym żart, możliwość pośmiania się z faceta w ciąży. :) Miło, że Wam się spodobało... no, poza autorytetem. Pozdrawiam wszystkich. :)
Przy okazji bardzo dziękuję największemu autorytetowi Cytatów za nobilitujące podkreślenie moich tekstów. Bez tych kresek były niepełne i takie... nijakie. :D
Aga, tak, połknąłem Pluszaka. :D Gdyby chodziło o kobietę, wszyscy chwyciliby po chusteczki, a tak... jaja sobie można robić... :P Rodzić można pomysł, wiersz, utwór muzyczny, obraz... kamień nerkowy itd. :D U mnie zakończenia takie dziwne bywają, pewnie mam coś z głową. :)
~mistyczna Miło, że to zauważyłaś. Dziękuję za ciekawą opinię. :)
Czasem dopiero spojrzenie na świat odbijający się w krzywym zwierciadle potrafi pokazać najsmutniejsze prawdy ludzkim oczom, kiedy usta wykrzywiają się w uśmiechu...
Równość płci rodzi pytanie, czy czasem nie za daleko się posuwamy...mężczyźni metroseksualni ,a kobiety na których barkach spoczywają ciężary większe niż "ustawa przewiduje"... taka oto moja refleksja...;(