Dopiero z czasem, gdy przypominam sobie fragmenty tych.. traumatycznych wspomnień... dociera do mnie, że jak połączyć wszystkie szczegóły w całość, wszystkie fakty... wtedy dobiega do mnie przebłysk myśli, że to co On mi Zrobił, wcale nie było najgorsze, jakkolwiek było podłe i poniżające... najgorsze jednak było to, co Zamierzał ze mną Zrobić... To, czego Cudem uniknęłam..
To nasze domysły i spekulacje przerażają nas najbardziej i uświadamiają, ile mieliśmy szczęścia, że Zawsze Mogło Być Gorzej...
a mnie się bardzo podoba . mało tego , ja sama powinnam wybrać się na terapie , dlatego czytając takowe myśli , utożsamiam się z nimi sama , kurwamać . XD
A Ty nie utożsamiasz się z tym, co piszesz? Pisanie to po prostu sposób wyrażenia siebie, coś jakby pokazanie ubranej w słowa części duszy. I to właśnie oceniłeś.
Nie obraziłeś mnie, ani ja nie obraziłam ciebie. Po prostu zasugerowałeś, ze jest to tekst, który powinnam przedstawić psychoterapeucie a ja stwierdziłam, że w takim razie jesteś ignorantem. Nie ma w tym nic obraźliwego, o ile oczywiście prawda kogoś nie obraża;)
Owszem, to jest miejsce, gdzie umieszcza się myśli i cytaty. Zapamietaj: CYTATY. A jeśli owa myśl pojawiła się w moim umyśle w tej konkretnej formie, to w takiej formie ja umieściłam, cytując. Tak więc żaden ignorant, który nie zna nawet mojej osoby nie bedzie mi się tu wpierdalał ze swoimi uwagami na temat formy umieszczanych przeze mnie tekstów.