Dopiero teraz poczuła tę wszechogarniającą samotność. Dopiero gdy znalazła się te 1500 km od domu. "To przygoda Twojego życia." Mówili. Sama sobie tak mówiła. Prawda okazała się przygnębiająca. Wieczory spędzane na płaczu do poduszki. Tęsknota za wszystkimi bliskimi. Jasne, facebook, skype etc. Ale to niczego nie zmienia. Samotność wkradła się do jej dziewięciometrowego pokoju i nie chciała z niego wyjść. Zadomowiła się i zasypiała z nią każdej nocy. Chciała wracać do domu. Ale czy w domu sprawa wyglądałaby inaczej? Czy tam miałaby się do kogo odezwać? Dziecko, przejrzyj na oczy!