Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dopiero rozdmuchany problem, problemem się staje.

83 942 wyświetlenia
973 teksty
64 obserwujących
  • 2 October 2014, 15:17

    ha ha wyobraziłam sobie nadmuchany problem który w pewnym momencie pęka niczym balon ;) i niesie fetorem jakby z szamba ;)
    z problemami to tak bywa .. narastają narastają we własnej oborze , a później to już tylko ich rozdmuchiwać wypada jak spęcznieją i znienacka ni z tego ni z owego wybuchają ;););) a wystarczyło ich zneutralizować w porę wtedy kiedy jeszcze nim nie były tak na prawdę .. asertywnie , odpowiedzialnie , dojrzale .. My jednak wolimy sensację tak na prawdę .. im bardziej rozdmuchana tym lepiej .. ;) ''rozdmuchanie'' jako takie natomiast lubi się bardzo długo kamuflować ...i narastać narastać .. to takie nasze polskie ,narodowe z ust do ust , z sejmu do zoo , z osiołka do pedofila , z pedofila do męczennika itd itp ... wybuchając z tym większą siłą rażenia ostatecznie im bardziej rozdmuchane .. takim oto sposobem z małej chmury duży deszcz bardzo często pada i na odwrót .. z dużej chmury mamy tylko mżawkę
    udanego dzionka ;)

  • 2 October 2014, 14:19

    Twierdzisz, że to tylko... wydmuszka? ;)
    Pozdrawiam. :)

  • danioł

    2 October 2014, 13:47

    czyżby z problemem jak z miłością
    mały problem wiatr ugasi, duży rozpali

  • krysta

    2 October 2014, 10:19

    taki rozdmuchany trzeba rozwiać ;)
    pozdrawiam Onejko :)

  • onejka

    2 October 2014, 10:02

    ;) ha ha Natalio, aż tak aromatycznej interpretacji się nie spodziewałam ;);)

  • 2 October 2014, 09:57

    ;) Tak ... wybuch może zasmrodzić najwonniejsze pole ;);)