Nie, słuchała ze zrozumieniem. Mnie się wydaje, że nie zrozumiała ich sensu :). Ludzie sie bulwersują, że im nie ufam. Niech się zastanowią jak postępują to dopiero możemy pogadać.
Prawda =) Też tak mam :) Jak tak mówiłam o sobie to się koleżanka zdenerwowała bo nie rozumiała sensu tych słów. Zrozumiała to jako "znam ludzi" bo pytała się mnie czy wiem jaki kolor lubi, czego słucha itp. To się nazywa czytanie ze zrozumieniem...