może masz rację.. ale chyba chodziło mi o to że przykładowo jeśli przez pół roku jesteś w depresji i nagle z niej wychodzisz inni myślą że coś jest nie tak.... ale możliwe że smytek to lepsze określenie...
Może mi się wydaje, ale z tego co wiem to depresja jest, albo jej nie ma. To nie tak, że trwa powiedzmy tydzień, a na dwa dni jest dobrze. To choroba, którą jeśli wyleczysz to raz na zawsze, albo przynajmniej na dłuższy czas. Wydaje mi się, że lepszym określeniem byłby tu po prostu smutek. Myśli pozostawiam bez oceny.