Tak,dobre chęci i już w piekle autostrady, chodniki i tak dalej :) tylko wiesz, czasami ludzie się zacinają, dochodzą do pewnych rzeczy później, szybciej. Trudno określić jaki jest moment w danej chwili. Fakt, trzeba uważać by się nie zatracić przy tym. Bystre oko - kręgosłup moralny jest niezastąpione :)
Na szczęście każdy może sam decydować komu ma współczuć, wedle tego co czuje. :) Zraniony, nie musi rozdrapywać swoich ran, wystarczy ze pozwoli sobie na chęć zemsty, na mierzenie innych miarą, którą dotyczy oprawcy, a o jadowitość nie trudno. I nie ma w tym nic dziwnego, ale lepiej tym samym, ,,zanieczyszczonym językiem" własnych ran nie dotykać.
Współczuć należy dzieciom bez opieki, każdy sam się nad sobą użala i pastwi jednocześnie. Tak samo jest z interpretacją, dotykają nas rzeczy, które są naszą frustracją. Słowo szklanka, a i tak każdy ma przed oczami swoją własną ;) przejmować będziemy mogli się własnymi dziećmi, pomaga się tym, którzy chcą pomocy. Jeden człowiek, milion pomysłów, czyli - wszystko zależy od wszystkiego, jesteśmy za mali by to wszystko było na naszej głowie heh.
Szkoda, że w rzeczywistości nie jest to równie śmieszne. Dzięki za wypowiedź, choć nie mam jasności czy powinnam wspólczuć ,,jadowitym" czy raczej zastanowić się, jak moja myśl została zrozumiana :)
Prawie jak żart o teściowej... Co do szybkości, zależy od jakości. Pomyśl, tacy ludzie muszą bardzo w środku siebie się bać skoro robią to co robią... Nawet nie wiesz jak tacy ludzie sami sobie w życiu robią pod górkę. Tego się nie osądza, oni sami siebie dawno osądzili ~ plująca jadem i walcząca sama z sobą pozdrawia normalnych i szczęśliwych.