Menu
Gildia Pióra na Patronite

chowamy kompleksy w ciemności
ze strachu przed brakiem miłości

104 491 wyświetleń
932 teksty
104 obserwujących
  • Adnachiel

    25 November 2013, 09:49

    Zgadzam się całkowicie.
    Cóż mogę więcej napisać... Przywykłem, że yestem ma rację :)

  • 24 November 2013, 23:11

    Miło mi Cię tu widzieć.
    Pozdrawiam. :)

  • marka

    24 November 2013, 23:07

    To ja się też podpisuję pod tym

  • 24 November 2013, 16:48

    Lily,
    aaa? ;)

    Ala,
    oj krótki masz ten płaszczyk, wszystko widać. :P

    Agnieszka,
    Staram się w bramach nie zaszywać, to przesadna ilość adrenaliny. ;)
    Ja nadal jestem bardzo nieśmiały. W życiu nie przeszedłbym przez całe miasto nawet z niezłamanymi wysokimi obcasami. :D
    Pa. :)

  • misiek45

    24 November 2013, 14:58

    No wiesz Yestem lata pracy nad sobą robią swoje kiedyś byłam strasznie nieśmiała że nawet coś kupując nie umiałam sformułowac zdania ha ha,a dziś łamiąc nawet wysoki obcas nie tracę humoru i potrafię dumnie przejśc tak całe miasto jakby nigdy nic ,kiedyś prawdopodobnie zaszyłabym się w jakieś bramie czekajac do zmroku hi hi by nikt tego nie zauważył-pa do miłego :)

  • sprajtka

    24 November 2013, 14:54

    ...ja po prostu głupia jestem;)

  • sprajtka

    24 November 2013, 14:52

    Rozjaśniłeś mnie w głowie, masz rację nie mam kompleksów;)

  • 24 November 2013, 14:46

    Lily,
    pną się do światła ;)

    Agnieszka,
    nie wiem, co Wy obie macie do chowania, ewidentnie ściemniacie. :)
    Kłopot w tym, że w te okulary... czasami brakuje... wiary... ;)

    Miłego popołudnia. :)

  • misiek45

    24 November 2013, 14:41

    Interesująca myśl Yestem ,spodobała mi się wypowiedź Alicji ,mam też swoją metodę i nie chowam ich a raczej dodając światła żartuję z nich nie dając szans już nikomu na kąśliwe uwagi i to zawsze działa hi hi,a miłośc przecież ma różowe okulary więc żadnych kompleksów nie zauważy-pozdrawiam miło na niedzielę:)

  • 24 November 2013, 14:27

    Natalia,
    nie ma wyznaczonego obszaru, każdy sam wyznacza własne granice, czasem je przesuwa w jedną, czy drugą stronę w zależności od wielu czynników. Ciekawe rozważania. :)
    Dziękuję.

    Ala,
    nikt jest bardziej nieśmiały od wszystkich. ;)
    One są tylko grubymi nićmi szyte. :)

    Miłej niedzieli Wam życzę. :)