Menu
Gildia Pióra na Patronite

Triss Aiedail

Była zima. Biały, opadający z nieba puch pokrywał parkujące wokół samochody. Choinki przyozdobione lampkami i kolorowymi łańcuszkami „umilały” widok szarego dotychczas miasta. Każdy z przechodniów doskonale wiedział cóż to za czas. Był to okres Bożonarodzeniowy. Tuż przed wystawą sklepu elektronicznego, mały chłopiec ciągnął swą mamę za rękaw kurtki, próbując ją namówić na zakup I-poda. Niestety mama nie posiadała przy sobie na tyle dużej ilości pieniędzy aby zdołać kupić wymarzoną „zabawkę” dla swego dziecka. Syn w pełnej frustracji wytoczył matce, iż ta jego nie kocha, gdyż nie chce kupić mu małego urządzenia.
[…] Dwie przecznice dalej, na ulicy wśród śniegów i wiatru mroźnej zimy, krążyła biedna rodzina prosząca choć o grosik na chleb. Niestety nikt ich nie zauważał. Każdy gonił jedynie za swoim własnym szczęściem. Schludnie ubrani przedsiębiorcy, wydawali zarobione pieniądze na nowoczesne pojazdy. Starsze lecz dumne kobiety, namawiały swych mężów na zakup biżuterii. Cały ten przedświąteczny chaos doprowadzał jedynie do wydatków oraz cieszenia się marnym pieniądzem.
Przyglądający się owej gonitwie mężczyzna, który mógłby być mędrcem lecz jego życie potoczyło się w innym kierunku, zadawał sobie jedno pytanie:
- Gdzie podziała się miłość, i co się z nami stanie.?

494 wyświetlenia
10 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!