Menu
Gildia Pióra na Patronite

Była inna, mimo że pozornie taka jak inni, monotonnie monochromatyczna. Jednakże przyglądając jej się parę dni odkryłem, że często wraca ze łzami w oczach. Czasami zaś szła w takt piosenki odtwarzanej z telefonu. Domyślałem się, że musiała posiadać wrażliwość oraz wyczułem jej wewnętrzne cierpienie, a także radość, która aż chciała wydostać się na zewnątrz, na co ona jej nie pozwalała. Była zepsuta, połamana. A ja chciałem być tym, który ją scali w jedno.

614 wyświetleń
15 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!