hehe, mnie się to kojarzy z rehabilitacją Jacka Soplicy z "Pana Tadeusza" :)
Oczywiście "wyrok" jest tu metaforą i zarazem takim jakby porównaniem. Dożywocie - życie do momentu śmierci, czy to ze starości, choroby, czy w wyniku samobójstwa lub wypadku. W takim rozumieniu "dożywocie" wydaje mi się sprawiedliwym wyrokiem, bo wszyscy jakby zaczynamy z tym samym kiedy rozpoczynamy życie i od nas zależy, jak je sobie ułożymy, a po każdego z nas przyjdzie potem śmierć - też podobno sprawiedliwa. "Warunkowe zwolnienie" rozumiem tu jako "urlop od życia", który chętnie byśmy czasem wzięli :) ale niezbyt jest to wykonalne :) A "rehabilitacja" - mam nadzieję - pewien rodzaj wynagrodzenia nam naszych cierpień.