Miałem na myśli, że Bóg tworząc świat, nie przewidział, że ludzie, którzy go zasiedlą, powoli acz systematycznie, kawałek po kawałku zatruwać będą piękno i dążyć do katastrofy. Nie obwiniam Boga za stworzenie świata. Sugeruję, że można było stworzyć coś bardziej trwałego, by człowiek w całym swoim szaleństwie i krnąbrności nie dał rady nic zepsuć. Cierpimy raczej z własnego powodu. A ktokolwiek wykreował to co jest obecnie, nie przewidział skutków ubocznych...
Nie wiem co mam o tym myśleć, nasuwa mi się tutaj spostrzeżenie, iż najlepiej jest obarczyć winę na Bogu. A to przecież nie On kieruje życiem, każdego z Nas. Każdy jest Bogiem sam dla siebie! Gdyby ludzie, byli idealni świat byłby zupełnie inny!!