... aaa, o to Ci chodziło... no cóż, sorry, lecz z Twojej myśli wynika raczej przeciwstawny sens... nie przejmuj się, zdarza się każdemu... poprzednie myśli są całkiem, całkiem...
Nie chodziło o samo nadużywanie alkoholu a o to, że ludzie często tłumaczą swoje dziwne zachowania nadużyciem procentów.Jak to jest na imprezach... robi się rzeczy na które bez wsparcia alkoholu by się nie zrobiło. Potem się budzi rano i wszystko zgania na niego. Problem jednak nie tkwi w nim, a w nas... bo to przecież my i nasze myśli decydują o tym co robimy. No, przynajmniej w większości przypadków.