Prawda niezbyt miła.

Małość dopieszczona potrafi zadziwić wielkością. ;)
A propos orzeszków, daktyli... to smokom bliżej do... pterodaktyli. :D
Dobranoc. :)

lubię odkopywać takie orzeszki... jeśli tylko ktoś potrafi takie zostawić :) (proszę)

wyłuskałeś Odyseuszu ten "orzeszek", który był w zamyśle, dziękuję :)

pogodzić się z własną małością to też oznaka wielkości :)

He he fajnie napisałeś, jesteśmy jak w keksówce, rodzynek, migdały...oby nam daktyli nie brakło ;)

Czuje się jak w mieszance do kutii, same słodycze i smakowitości, bo czyz nimi nie jesteśmy?

Rodzynku? to takie świąteczne, fajnie się tak pomigdalić!

Miło Was gościć dziewczyny i Ciebie Mirku-rodzynku też, bardzo :)

A ja widziałem na własne oczy jak jeden święcił swój pomnik za swojego życia. Może zrozumiał że jest małym człowiekiem i oddał hołd wielkości powołania?