Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zawsze boję się takiego czasu w przyjaźni , kiedy ona ma się skończyć. Unikam go za wszelką cenę ,ale on i tak kiedyś nadejdzie. Jutro czy dziś zbliża się wielkimi krokami. Chcę uciec od tego momentu kiedy przyjaźń nasza się skończy ale jak obydwie jesteśmy w klatce nie mogę ujrzeć z niej wyjścia wokół nas ciemno tylko my dwie .Chcę nas uratować nie nie spadaj w otchłań zła, strachu ,smutku i żalu proszę cię złap moją rękę . A wtedy kiedy złapieś moją dłoń milcz i nic niemów ani kłamstwa ani prawdy.Tam gdzie możesz spaść jest ciemno tylko ciemno nie widzisz nic. Nie będziemy miały siebie. Czy ty spadasz czy sama chcesz spaść? Nie wiem co powiedzieć gdy widzę ci kilka lat wstecz
twój uśmiech jest taki jasny jak żaden inny. Kiedy patrze teraz na ciebie widzę melancholie ukrytą za fajną dziewczyną. Wiem ,że coś cię wyżera od środka nie potrafię ci pomóc właśnie przed tym uciekam bezsilnością. Za jakiś czasu to okrucieństwo się dobierze do mnie to tylko kwestia czasu. Skoczymy w dwie w czarną otchłań ,ale czy ja chcę? W tym momencie jedynie mi chodzi po głowie twoje esemesy nie chce mi się żyć, po co tu jestem, śmierć czy życie.
Odpowiedź wydaję się prosta ale nie dla niej za wiele rzeczy zaważa na słowo śmierć. Droga przyjaciółko doświadczyłąś śmierci ojca ,wiesz jaką przykrość sprawiało to tobie i twojej rodzinie. Nierób tego i pomyśl kto może być następny po tobie .

12 768 wyświetleń
76 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!