Witaj moja znana mi nieznajoma. Napisz proszę, co tam u Ciebie słychać?
A więc mówisz, że to właśnie ten. Teraz już wiem, że to ten.
I mam prośbę, aby nie stawiać ultimatum, „ jeśli mnie kochasz…” tak samo też „ jeśli mi ufasz…” Ponieważ to jest podważenie zaufania lub miłości. I w przyjaźni i zaufaniu czy też miłości, jest miejsce na tajemnice i musi być na ów tajemnice i tajemniczość miejsce.
Zostawmy ten przykry moment, zajmijmy się czymś weselszym i mniej poważnym, lecz też ważnym i pięknym. Przypomni sobie jak oplotło Nas napięcie nieznajomości, przyszłości, by następnie dokonać wyboru smaku orzeźwiającego na przyszłe kila następnych miesięcy. Podążaliśmy tak, aby przycupnąć na miejscu obok miejsca, które kiedyś nam obeszło się ze smakiem. Po obejrzeniu wzrokowych obrazów, poszliśmy dalej w drogę, która to zataczała różne jasne i ciemne kierunki, lecz wiadomo, że nic nie może nawet jej zburzyć piorun najsilniejszy argument burzy który nawet niejedno drzewo już zburzył.
Potem jak cudownie emocji błysk jak niczym diamenty i wymiany ulotnych niczym ptak słów. Lecz najzabawniejszy i najbardziej dramatycznym był NASZ wspólny wieczorny bieg ku rozstaniu wizualnego które mam nadzieje zawiąże naszą przyjaźń jeszcze mocniej. Przepraszam, że skróciłem Ci sen. A więc napisz mi, co tam słychać u Ciebie moja Droga znana mi nieznajomo.
Pozdrawiam serdecznie i wysyłam całusa w policzek.
Ps: Jak myślisz czy jak by było mniej niż 250 to czekać, czy nie czekać?
PS II Dla Nieznanej mi znajomej wróg mych Przyjaciół nie jest moim przyjacielem.
Trochę za późno na przeprosiny. Od samego początku miałaś zamiar mnie obrazić i nie mam powodu aby traktować cie poważnie z szacunkiem i tobie ufać. Nawet się nie znamy i dlatego nie rozumiem czemu akurat do mnie się doczepiłaś i dlaczego obrażanie moich bliźnich i mnie samego. Sprawia ci to przyjemność?