Menu
Gildia Pióra na Patronite

List w butelce

szisza

Nieznajomy,
pewnie dziwi Cię moje postępowanie - kto normalny pisze list, wkłada go do butelki i wrzuca do morza? Pewnie sądzisz, że skoro zdecydowałam się na ten krok to muszę być samotna. Nic bardziej mylnego. Mam kilka osób, na które mogę liczyć i które sprawiają, że chce mi się żyć. Teraz pewnie już pogubiłeś się w domysłach. Nie, ten list nie będzie napisany łzami tragicznej miłości, nie będzie tęskną pieśnią ani zawodzeniem nad niedolą. Jestem młodą osobą, która idąc dziś chodnikiem poczuła pierwszy promień wiosennego słońca na twarzy. Ten moment był tak przyjemny, że przystanęłam i zamknęłam oczy. Poczułam się tak po prostu szczęśliwa. Szczęśliwa mimo, że nie zawsze jest mi w życiu łatwo. Pomimo wciąż nowych rozczarowań i upadków. Zrozumiałam, że kocham i czuję się kochana - nie ważne czy przez przyjaciół, chłopaka, rodzinę czy psa. I chcę żebyś Ty też dziś (kiedykolwiek to jest) pomyślał o swoim życiu i dojrzał ten promyk, który oświetla Twe życie. Piszę to, bo cóż światu po jednej szczęśliwej osobie - wszyscy powinni choć przez moment czuć się tak wyjątkowo, tak dobrze. Na pewno jesteś wyjątkowy, bo inaczej mój list do Ciebie nie dotarł. Pamiętaj aby szukać w życiu promieni.

Z uśmiechem
Nieznajoma

10 389 wyświetleń
157 tekstów
22 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!