Menu
Gildia Pióra na Patronite

List do B - jedenasty

fyrfle

fyrfle

Miłości Zdrój 27.08.2014r.

Cześć!

Piję kawę pod wafelki z Biedronki, z rzekomym kremem kokosowym. Za oknem, na balkonie kolorowe pranie, bo samo powietrze jest siwo - szare, przeżarte mglistym porankiem i przykryte pierzyną mętnych chmur, które uparły się by dokuczyć słońcu. Tu widzisz mała dygresja. Dlatego ludzie z głową w chmurach mają tak nasrane pod łbami i tak zamulennie ten świat postrzegają. Albo przebić się przez te chmury i widzieć chociaż gwiazdy, które z życiem nie mają nic wspólnego, o czym przekonują się zastępy astro - fizyków na kasach w Tesco, albo zejść pod chmury i patrzeć pod nogi, wtedy fajne rzeczy można zobaczyć. No więc te chmury dziś swoimi puchliwymi i grząskimi łapskami, chwytają słońca ciepłe, jasne i pogodne duszom promienie, a potem chowają je w specjalnych masielnicach, gdzie kisną w kwaśny deszcz, wrześniowy grad, które to spłyną na nas lub obiją nas jesienną zadumą, a daj Boże nie depresją. Wyszedłem oczywiście w ten świat z Panem Mikim, on nie pasuje do Waszych tam nadmorskich goldenów, bo wszystkie psy mu przeszkadzają , co innego psy w wersji kobiecej. Tu podobny jest do swojego tak zwanego pana, który też dogaduje się prawie jedynie z kobietami płci przeciwnej. Ja pisał Tiebia ab etam, ale tak lubię go obserwować. Kiedy robiłem sobie kawę, to drapał mnie po nodze i wziąłem go na lewą rękę i siedział sobie na przedramieniu, czujnie obserwując moje ruchy i bzyczenie czajnika. Po chwili zamknął oczy i ufny spał w najlepsze lekko pochrapując. Potem, kiedy siadłem w moim zielonym fotelu, to wcisnął się między oparcie, a moje udo, by po kilku minutach przejść na drugą stronę i usiąść na moim biodrze z przednimi nogami opartymi o poręcz fotela i tak obserwował bacznie, to co dzieje się na ulicy i chodniku. Jednak przez pranie nie mógł, więc zeszedł i wskoczył na pufę, a po paru minutach odbył rytuał zakopywania się w mojej kołdrze, co jest bardzo ciekawe , bo najpierw ją burzy na wszelki sposoby pyszczkiem, a potem robi kilka okręceń się wkoło swojego ogona w prawo i w lewo, po czym zapada w sen zwinięty w malutki kłębuszek. Za jakąś chwilę przeszedł do swojej budy. Buda jest na stale w moim łóżku. Teraz ponownie zwinięty leży w mojej kołdrze, a uszy mu pracują jak radary i kątem oka cały czas nie traci mnie ze swojego pola widzenia. O wziął się za toaletę i liżę sobie Zygmunta. Teraz kilka słów na temat przyjaźni, związków, któren to temat poruszyłaś, no i samotności. Samotność już mi nie doskwiera, bo mam pisanie i Was kilka przyjaciółek na odległość. Nie przeszkadza mi brak kolegi czy przyjaciela, bo faceci są tacy zasadniczy i tacy zagubieni w tych swoich schematach męskości, że nie dogaduję się, no i są zazdrośni - wszyscy traktują kobiety jak przedmiot. Innych nie spotkałem. Żałuję jednej przyjaźni, którą straciłem przez zazdrość, ale trochę było w tym mojej winy. Za bardzo jej potrzebowałem, więc musi teraz być głębokim podziemiem. Ale myślę, że jest pomimo! Coś więcej niż przyjaźń? Nie wiem. Parę dni temu wiozłem na lotnisko kobietę, gdzie czułem, że od pierwszego spojrzenia jest między nami porozumienie dusz, ale czy się odważę...Na razie ni z gruchy ni z pitruchy są telefony, esemesy i wiersze podsyłane sobie. Po czterdziestce nie spotyka się białych kartek, więc ona ma troje dzieci, w tym jedno jeszcze dość małe, więc spokojnie jestem w tu i teraz. Oczywiście ma też męża psychopatę i to dziecko...widzisz jest...z małżeńskiego gwałtu. ewentualnie długa droga i odległa przed nami do nas w MY, ale pażywiom, paka uże intieriesna. Zawsze na pewno mam psa und Tohte Sofii, Uncle Stan and szalonego, zbuntowanego, złośliwego Bonifacego. Pozdrowienia od Kasi, Irki i Elżusi, któraż to odkopała nie po rocznym milczeniu - pewnie trawiła mój antyklerykalizm. No to dystansuj się , odpoczywaj i rób co chcesz.

Jonatan Fyrfl

297 711 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • Gaia

    28 February 2015, 23:51

    Klimatycznie Fyrflu w tych Twoich listach. Są trochę jak kartki z dziennika. I może własnie o to chodzi, by ślad pozostał ...
    :)