Menu
Gildia Pióra na Patronite

Do mojego Przyjaciela - Czytelnika

zamknięty

zamknięty

Drogi Czytelniku.

Nigdy nie zdawałem sobie do końca sprawy z potęgi słów. Słów, które były poparte moimi własnymi doświadczeniami.
Zawsze wychodziłem z założenia, że to co mówię czy piszę, jest jak zabawka dla dziecka. Wezmę na chwilę. Pobawię się. Jak mi się znudzi to odłożę. Na starość powspominam, jakąż to cudowną zabawkę miałem.
Okazuje się, że jest inaczej.
Moje słowa docierają. Nie siejąc spustoszenia w ludzkich umysłach, a wręcz odwrotnie – uświadamiają komuś istotę "omawianego problemu".
Wiem, brzmi to mało skromnie. Jakbym był zadufanym w sobie szczeniakiem, który nic nie wie o życiu.
Kiedyś ktoś o wiele starszy ode mnie zarzucił mi brak doświadczenia "życiowego". Tylko i wyłącznie z racji mojego względnie młodego wieku. Odpowiedziałem krótko – to nie wiek decyduje o tym ile wiemy o życiu. To nasze doświadczenia na to wpływają. Czasem ktoś przez dwadzieścia lat swojego życia przeżyje więcej, niż ktoś kto ma pięćdziesiąt na karku.
Wracając jednak do tematu.
Rozmawiając z pewnym inteligentnym człowiekiem zdałem sobie sprawę, że właśnie spełnia się moje jedyne marzenie. Nie mówię tu o pragnieniu, potrzebie. Mówię tu o marzeniu najprawdziwszym z prawdziwych. Tym, które sprawia, że czasem w nocy niebo lśni.
Moim marzeniem jest pomagać innym. Nie ważne jak. Nie ważne czy stracę przy tym życie. Nie obchodzi mnie to czy sam zostanę w potrzebie. Nie zważam na to, czy ktoś mi podziękuje czy nie.
Ważne jest dla mnie jedno.
Uchronić innych przed moimi błędami, a w ostateczności, przed losem takim, jak mój.
Nauczmy się mówić. Mówić głośno i wyraźnie. Bądźmy jak delikatne krople deszczu w akompaniamencie nokturnowych utworów na fortepian. Delikatni, acz stanowczy.
Nie bójmy się mówić otwarcie o swoich porażkach.
Ja przyznaję się do nich przed sobą każdego dnia. Przed sobą i przed każdym kogo spotkam na swojej drodze.
Dziś, nieco ponad trzy lata od moich drugich narodzin, dopiero zacząłem doceniać istotę życia.
Nie marnujmy go. Nie pozwólmy też, aby ludzie dookoła nas je marnowali.

Chciałbym mieć do Ciebie prośbę, Drogi Czytelniku. Jeśli masz w swoim otoczeniu kogoś, kto nie potrafi poradzić sobie sam, opowiedz mu swoją, lub moją historię jeśli chcesz.
Historię chłopaka, który niegdyś próbował odebrać sobie życie, a gdy zaczął je kochać, ono ucieka mu przez palce.
Nie bądź obojętny.

Twój wierny,
J.

18 376 wyświetleń
159 tekstów
11 obserwujących
  • Albert Jarus

    16 July 2013, 16:40

    bardzo trudne, jednak niesamowicie wymowne
    problem w tym, ze ludzie nie umią uczyć się na cudzych blędach

  • misiek45

    27 June 2013, 00:29

    Bardzo wymowny Twój list,piszesz mądrze i szczerze ,życzę Ci powodzenia w Twoich planach życiowych -pozdrawiam :))