Trzy fraszki na profesje
NA "MARTYNKI" I SPECYFICZNE DZIAŁY KADR
Zapowiadała się kariera, ale pod biurkiem zmarła
I wcale nie dlatego, że gardło sobie zdarła,
Lecz nastąpiła złego losu fatalna skucha,
Bo w zapracowane usta wleciała mucha.
Dziewczyna się na amen zakrztusiła,
Po chwili pod biurkiem świętemu niebo czyniła.
A wcześniej krew tak krwiście wszędy bryzła,
Dziewczyna w szoku kawałek ciała odgryzła.
Zostało na wieki wieków w ustach "Martynki" ciało,
Co o wszystkich karierach w firmie decydowało.
Nowym prezesem gej - wieszczą z sarkazmem dzwony,
Karierę więc teraz robi się od całkiem innej strony.
Sprawiedliwości era dla wszystkich nastała bliźnich,
Bardziej do kariery jakoś lgną też mężczyźni.
NA PEWIEN SZCZEGÓLNY RODZAJ PROFESJI
Ich żywot nie jest jakąś... na pewno nie jest nędzą,
Więc kochają, tańczą, wiersze klecą i o tak! Pędzą!!!
A jak piszą to w prozie i poezji jeńców nie biorą,
Krótko pisząc i dobitnie, no się nie certolą!!!
Ostrzy i dosadni jak Sokrates i prorocy biblijni,
Są w jednym - bracia renciści i emeryci policyjni!
NA PTAKI CO NIE ODLATUJĄ
A jest w profesjach jeszcze coś tak szczególnego,
Jak matka syna czterdziestokilkuletniego!!!
Mama nie pozwoli zbliżyć się doń żadnej kobiecie,
Ona mu gotuje i rentę na wino oddaje przecie.
Autor