To kwestia gustu, to tak jak z samotnością, jedni potrzebują jej dla oddechu, a inni zostają w niej stając się z nią jednością i jeszcze twierdzą, że ona ma sens.
Emilia ma racje, we Francji są zupy kremy, byłem na wycieczce to pojadłem, bo pyszne, a w Polsce to woda z biedy i lenistwa, pomidorowa po rosole z tanim makaronem z biedronki. Kiedyś to były dobre zalewajki ;)