Poradnik ZBycia #108

Przerwa.
Ulubiony czas dla każdego z nas. Moment w którym nic nie musimy, możemy odpocząć, poczytać, zrelaksować się, miło i wygodnie posiedzieć przed telewizorem lub kompem. W szkołach również najprzyjemniejsze są przerwy, w pracy zawsze na nie czekamy, a po niej ambitnie przesypiamy wolne by mieć siłę wrócić i powtarzać do śmierci błędne koło.

Niestety, w końcu brakuje czasu bądź sił na to by realizować zatracone i tak długo nie słuchane "ja" wciąż strącane przez "ważniejsze sprawy" po kątach. Nie ma możliwości, funduszy, pozwolenia więc wypad. Przerwa zmienia się w atak zombie przyklejonych do swoich tabletów czy smartfonów. Za jakiś czas jak simsy będziemy sterowani i napędzani przez "siłę wyższą". Może nawet ze swojego dobrowolnego wyboru choćby z powodu chęci szybkiego, łatwego, większego zarobku? Wtedy to już módl się o porządnego pracodawcę nie robiącego Ci krzywdy psychicznej i nie każącego za błahostki.

Jesteśmy gatunkiem, który nie lubi sam myśleć. Często idziemy na wygodę nie dostrzegając w trawie schowanych wnyk zwiastujących naszym duchowym "ja" szybką bądź może długą i męczyńską śmierć. Przy tym tempie życia sprzyja relaks dla umysłu (Ganja Mafia feat. Justyna- Gdy ujrzałem drogę) aby mógł być on czysty i harmonijny. Tylko w tym stanie może on dokonać dokładnej oceny sytuacji i dostrzec wszystkie możliwe opcje. Z każdej wpadki i każdego zdarzenia jest jakieś wyjście.

W życiu by móc przeżyć je spokojnie i szczęśliwie trzeba znaleźć chwile dla siebie, aby móc pomóc samemu sobie, a kto wie może i innym. Możesz znaleźć siły dźwigać na barkach swój własny krzyż z uśmiechem i chęcią pomocy bez wywyższania i zbędnych narzekań czy "nadgrzeczności". Nie możesz jednak zapomnieć, że by nie osłabnąć ani nie "ostygnąć" z chęci raz za czas potrzebna jest regenerująca przerwa.

Pozdrawiam,
Zajarana Życiem =)