Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fyrfle Ton pastorałka

Nie zapomnę do końca moich socjalistycznych dni piątkowej rozmowy z panem Kazimierzem Jakubowskim, kiedy snuł mi dwie historyjki, które odcisnęły się na zawsze w jego pamięci. Pierwsza to, ta kiedy stojąc pod swym zakładem pracy i paląc papierosa przyglądał się ludziom wychodzącym z pobliskiego kościoła. Byli tak nędznie ubrani, tacy zmęczeni i tacy ogromnie wierzący, że nie zauważyli, ze Bóg ich pozostawił samymi dla siebie, a ja dodam od siebie, że Pan ich wychujał. Z tego narodziła się w nim pastorałka do której wysłuchania zapraszam na You Tube. Warto wystukać Kazimierz Jakubowski- Pastorałka i zatrzymać sie na ponad trzy minuty. Druga historia to ta, kiedy przyglądał się tak zwanemu penerowi, który grzebał sobie w śmieciach i wyciągnął z kontenera dwie książki. Pierwsza to Śpiewnik Marii Konopnickiej, a druga to Nad Niemnem Orzeszkowej. Tak bardzo wycierał je z brudu, a potem pieczołowicie owinął w leżącą obok kolorową gazetę. W pewnej chwili zauważył pana Kazimierza i spokojnie powiedział: - Bo wie pan, w moim domu książka była na równi z chlebem. Pan Kazimierz zadał sobie zaraz to pytanie: - No i kto tu jest penerem? Te i inne opowieści człowieka, który już trochę widział i ma do powiedzenia już wkrótce ukażą się w formie książkowej. Za jakiś czas warto zadzwonić do namysłowskiego ośrodka kultury i zapytać, no a nawet mnie przez cytaty zahaczyć.

297 589 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!