Menu
Gildia Pióra na Patronite

NA MLECZNEJ DRODZE(recenzja filmu)

fyrfle

fyrfle

Emir Kusturica nakręcił ten film po dziesięciu latach od swojego poprzedniego dzieła i powrócił w wielkim stylu, tworząc dzieło, które nie da się w żaden sposób sklasyfikować, bo jest to komedia, dramat, film fantazy i momentami film muzyczny, a czasami jakaś groteska, by na końcu stać się filmem akcji. Niemniej całość ma wydźwięk dramatyczny bardzo, choć z kina wychodzi się bardzo bardzo wzruszonym.

Akcja filmu jest tak skonstruowana, że widz ma być zaskoczony, zszokowany, uśmiechnięty, zasmucony i wzruszony, i co chwilę te emocje się w nim zmieniają podczas oglądania, ale dominuje w nim miłość i radość życia, która jest w człowieku jednak ponad jego zło. Z tym, że Emir Kusturica pokazuje, że południowcy mają w sobie pokłady niesamowitej chęci do życia w radości, ale bardzo łatwo ich emocjonalność można przekierować na drogę bestialstwa.

Treść filmu to życie zwykłych ludzi w czasie toczącej się wojny. Obok frontu i pod świstającymi kulami i pociskami ludzie kochają się, prowadzą swoje biznesy, pasą bydło i owce, chodzą do świątyń. Ale wszystko podszyte jest niesamowitymi emocjami, które w każdej chwili mogą zakończyć się bijatyką bądź rozlewem krwi.

Dużą rolę w filmie odgrywa przyroda, która została genialnie sfilmowana przez operatora, a więc mamy znakomite zdjęcia lotu sokołów, niesamowite panoramy górskie i wodospady oraz rewelacyjne zdjęcia podwodne, bo część akcji filmu toczy się właśnie pod wodą, no i są kapitalne ujęcia szalejącej burzy z piorunami. W filmie grają sokoły, węże, motyle, biedronki, kury i gęsi, które poznajemy w najdziwaczniejszych rolach, a które to zwierzaki tworzą przewspaniały klimat tego filmu.

Do cudnych zdjęć dochodzi wspaniała bałkańska muzyka, która cały czas ilustruje akcje filmu. To jest właśnie zaletą filmów Kusturicy, że muzyka odgrywa w nich bardzo istotną rolę, a tym samym widowisko jest pełne. Tak, bo film Kusturicy to niesamowite widowisko ofiarowane widzowi, coś bardzo spektakularnego - ogromne fajerwerki na cześć życia i miłości oraz piękna ziemi i przyrody, która otacza człowieka.

Oczywiście jest też w filmie pokazana niestałość człowieka, jego podstępność, uległość żądzom i pieniądzowi, które prowadzą go na manowce straszliwego okrucieństwa na które niem słów w jakichkolwiek słownikach. Gdzieś jednak ludzie mimo wszystko potrafią się wyrwać z tych matni i człowiek powraca do miłości , do współpracy , czy choćby żyje po to żeby przekazać pamięć, z której trzeba wyciągnąć mądre wnioski.

Do tematu wojny z początku lat dziewięćdziesiątych reżyser powraca po raz kolejny i po raz kolejny udanie, choć przedstawia ją jako szaleństwo. Nie próbuje moralizować czy oceniać. Po prostu mówi, że żyć trzeba dalej. Odpowiedzią na zło jest miłość i wynikające z niej dobro, odpowiedzią jest piękno przyrody,w której można się wyciszyć i poukładać myśli w spokojne rozsądne postępowanie. Gorąco polecam ten film i ścieżkę muzyczną do niego.

297 589 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!